Dzisiaj kilka słów o miejscu, które musicie odwiedzić, jeżeli jesteście Gośćmi naszego hotelu!
O Stadninie Koni w Janowie Podlaskim wie każdy miłośnik tych zwierząt, jednak jest to miejsce, które zachwyci wszystkich. Oddalona od Zamku o 2,3 km, jest idealnym miejscem na popołudniowy spacer. Gdy przekroczycie bramę tego miejsca, zostaniecie przeniesieni w czasie.
Jaka jest historia tego miejsca? Stadnina została powołana w 1816 roku na mocy dekretu cara Aleksandra I, który zakładał również coroczne wojewódzkie pokazy koni. Pierwszym dyrektorem stadniny w Janowie był Wielki Koniuszy Koronny Aleksander Hrabia Potocki z Wilanowa. W latach 1817-1918 Zamek był siedzibą zarządu stadniny. To tam po uroczystym marszu stanęło 54 ogierów, połowę z nich stanowiły konie rasy angielskiej, pozostałą arabskie, perskie i tureckie.
Konie z Janowa, przez jej państwową rangę, trafiały do stajni w Belwederze i Petersburgu. Po latach zawirowań spowodowanych powstaniami i wojną, konie czystej krwi arabskiej powróciły do Janowa w 1961 roku. Za odbudowę renomy stadniny w czasach powojennych odpowiada wybitna postać Andrzeja Krzyształowicza. Odznaczał się niezwykłym talentem hodowlanym - konie, które wyszły spod jego ręki, wygrywały największe pokazy i gonitwy, w tym Derby, Oaks czy Wielką Porównawczą.
Coroczne aukcje konie odbywają się od 1970 roku i towarzyszy im Narodowy Pokaz Koni Czystej Krwi Arabskiej. W 2024 roku wydarzenie odbędzie się w dniach 9-11 sierpnia. Wśród rekordowych sum, które padły na janowskiej aukcji, można wymienić 1,4 mln euro za Pepitę, 1 mln dolarów za El Paso i 806 tysięcy dolarów na Bandosa.
Jednak najsłynniejszą klaczą pozostaje Pianissima. To podwójna czempionka "Trójkorony", tytułu przyznawanego koniom, które w ciągu jednego roku zaskakiwały i wygrywały trzy najważniejsze konkursy. Można o niej powiedzieć, że urodzona z arystokrackiej linii Szamrajówki, musiała kontynuować dziedzictwo urody. Niektórzy kusili się nawet o nazwanie jej Audrey Hepburn klaczy przez wdzięk, z jakim się obnosiła i harmonię jaka od niej buzowała.
I można powiedzieć, że coś w tym było. Umiała zaskakująco pozować, przyciągała wzrok każdego, nawet w otoczeniu innych koni. Historia Pianissimy jest związana z rodziną Szamrajówka pochodzącej ze stadniny Biała Cerkiew założonej przez hetmana Branickiego. Już jako roczna klacz wygrywała pokazy polskie i zagraniczne, w tym w Aachen, Moorsele, Paryżu. O jej klasie świadczy fakt, wygrała każdy pokaz, w którym brała udział.
Ciekawostka: Od imienia Pianssima nazwę przejął nasz Taras Pianissima.
Motywy koni możecie znaleźć w naszym obiekcie. Od nazwy Restauracji Masztalerz, przez zagrodę z konikami polskimi, po sztukę zdobiącą każdy kąt hotelu. Możecie przekonać się o tym, odwiedzając Zamek, wybierając się na krajoznawczy spacer do Stadniny, na zwiedzanie indywidualne lub grupowe, które współorganizujemy.
Hotel Zamek Janów Podlaski współpracuje ze Stadniną Koni Janów Podlaski i jest wieloletnim Partnerem aukcji koni arabskich Pride of Poland.